1. Dieta papierosowa
Pochodzi z lat 20. zeszłego wieku. Otyłym pacjentom wybitni na tamte czasy lekarze zalecali papieroska, żeby powstrzymać apetyt. Genialne w swojej prostocie. Niestety nadwaga jest szkodliwa, a od fajki dostaniesz co najwyżej raka płuc.
2. Diety żucia i plucia
Każdy kęs posiłku (nawet płyny!) należy przeżuć czy przeciamkać w buzi co najmniej 700 razy (!). A potem wypluć. Autor diety niejaki Pan Horacy Fletcher przekonywał, że ten sposób odżywiania pozwala wypróżniać się raz na dwa tygodnie i oddawać kał o zapachu ciepłych bułeczek (na dowód czego Fletcher przedstawiał kolekcję własnych odchodów). Serio zaczynam wątpić w ludzkość...
3. Dieta breathariańska
Odmiana fletcheryzmu, ale bez przeżuwania. A nawet bez plucia. Nie przełyka się żadnych posiłków, żyjąc słońcem i powietrzem, wysysając energię praniczną wszechświata. Ten sposób odżywiania preferuje np. Michelle Pfeiffer.
4. Dieta wacikowa
Masz chęć coś przekąsić? Nie ma problemu! Odwiń sobie strzępek waty z patyczka do czyszczenia uszu. Jeśli jesteś bardzo głodny, to zjedz też wacik z drugiej strony. Zero kalorii, zero smaku, zero pokus. I (co zaskakujące!) też zero zdrowia, bo zalegająca w przewodzie pokarmowym celuloza może uszkodzić Twoje jelita.
5. Dieta bez seksu
Amerykański pastor prezbiteriański i dietetyk w jednym : Sylwester Graham wierzył, że ludzie tyją od nadmiaru seksu, i w celu zrzucenia wagi zalecał abstynencję. Natomiast wbrew pastorowi wszystkie badania dowodzą, że seks oprócz walorów prozdrowotnych nakręca również przemianę materii oraz pomaga walczyć z tłuszczem.
6. Dieta mydlana
A to jedna z moich ulubionych diet. XVIII-wieczny lekarz Malcolm Flemyng rekomendował odchudzanie poprzez spożywanie mydła. Tak dobrze przeczytaliście - mydła(takiego do kąpieli) Smacznego Malcolm!
7. Dieta awatara
Kojarzycie hit kinowy pt: Awatar? W rolach głównych biorą tam udział różne niebieskie kosmiczne stwory. Wbrew pozorom jest to dieta najmądrzejsza z zestawu, bo przynajmniej nieszkodliwa dla zdrowia. Opiera się na założeniu, że niebieski kolor (również w potrawach) odbiera apetyt (co podobno jest udokumentowane naukowo, ale czy widział ktoś kiedyś niebieskiego kurczaka z frytkami?)
tagi: dietetyk radom, dieta radom, odchudzanie radom
PHOTOS: ZDJĘCIA GOOGLE,
LUB ZBIORY WŁASNE
TEN BLOG JEST ZA DARMO I POWSTAŁ TYLKO Z MIŁOŚCI DO DIETETYKI